Bez wątpienia im szybciej Klient skorzysta z pomocy adwokata, tym większe szanse na pomyślny wynik sprawy. Również jednak po niekorzystnym wyroku, nawet prawomocnym, sprawę może dać się jeszcze uratować.

Włączenie się do sprawy, która toczy się niepomyślnie lub wręcz zakończyła się niekorzystnym dla Klienta wyrokiem jest dla mnie jako adwokata szczególnym wyzwaniem. Pojawia się wówczas motywująca presja czasu, pod którą trzeba wejść w sprawę mającą już swoją historię, spojrzeć na nią z nowej perspektywy i dostrzec błędy, jakie pojawiły się w dotychczasowym przebiegu procesu, a następnie je naprawić lub umiejętnie wykorzystać. Gdy się to udaje, a losy procesu zostają odwrócone, efekt adwokackiej pracy staje się wyjątkowo wyrazisty, co daje ogromną satysfakcję.

Z zasady nie odmawiam przyjęcia sprawy na żadnym etapie. Mam doświadczenie w pomyślnym reprezentowaniu Klientów nie tylko przed Sądami powszechnymi obu instancji, ale także przed Sądem Najwyższym w postępowaniach kasacyjnych. Świadczona przeze mnie pomoc prawna po prawomocnym wyroku obejmuje również postępowania wznowieniowe czy – w zależności od dziedziny prawa – postępowania wykonawcze, o wydanie wyroku łącznego czy o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia.

Zachęcam Klientów, by ustanawiali w swoich sprawach obrońcę lub pełnomocnika na jak najwcześniejszym etapie. Jeśli jednak tego nie zrobili, zachęcam również do tego, by skonsultowali swoją sprawę z adwokatem także wtedy, gdy wydaje się, że nic już nie da się zrobić. Wrażenie to bywa mylne, a poddanie się mu może okazać się największym błędem w sprawie.